środa, 6 stycznia 2016

F jak filcaczki, F jak...

...Frozen :)

Jak tylko zobaczyłam zestaw wykrojników Aniołek nie pomyślałam wcale o aniołkach ani niczym takim. Bo od razu w mojej głowie powstał pomysł na... laleczki. I to bardzo konkretne laleczki, bo inspirowane głównymi bohaterkami ulubionej bajki mojej córki - Elsą i Anną. Przyznam się, że filcowych lalek nigdy w życiu nie próbowałam robić, ale wykrojnik dodał mi odwagi i... są :) Choć pewnie nad rysami twarzy jeszcze muszę popracować, to ja jestem całkiem zadowolona, a córka - zachwycona :)


Ręcznie musiałam wyciąć jedynie pelerynki i koronę, za to przy okazji stwierdziłam, że wykrojnikiem do tworzenia fryzury (tej, którą ma moja Elsa) można elegancko wykończyć dół kamizelki/bluzeczki :)

A do kompletu dostały też jak widać filcowy zamek :) I zabawa była na całego!





Pozdrawiam Was bardzo mroźnie :)
ushii


2 komentarze: